[picobill]

Cześć chłopaki,   Dzisiaj właśnie włączyłem komputer i myślę, że po powrocie zobaczyłem, że mój komputer nie działa. Próbowałem wyłączyć i włączyć główny włącznik kilka razy, ale nie mogłem go uruchomić. Sprawdziłem zasilacz, którego używałem, ale działa on idealnie bez żadnych problemów na innym działającym komputerze.   Następnie próbowałem zrobić wizualne sprawdzenie tego, ale nie mogłem wykryć żadnego nadętego kondensatora (jak na innych forach, które przeszły moje poszukiwania). Usunąłem nawet prawie wszystko, pozostawiając na płycie tylko mój zasilacz oraz procesor i procesor CPU. Jednak nic nie działa.   Czy w związku z tym dochodzi do wniosku, że moja płyta główna nie żyje?   Moje dane na PC:   i5 2400 Biostar TZ68K DDR3 8 GB pamięci Anydson PSU 500W 1 TB HDD   Mam nadzieję, że ktoś mnie poprowadzi